Autor |
Wiadomość |
Punk1993rootz
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkusz
|
|
...Mój pierwszy raz... |
|
W tym temacie będziemy opisywać swój pierwszy raz z pojazdem o napędzie silnikowym .
Więc sam zacznę
1. Mój pierwszy raz na motorze to krótki epizod ... w wieku 11 lat dosiadłem Ogarka ... wszystko było pięknie ładnie , dopóki nie zachciało mi się kręcić bączków wokół kałuży ... jeszcze nigdy nie byłem tak mokry
2. Pierwszy raz za kółkiem pamiętam doskonale ( miałem 12 lat ) ... ojciec kolegi wpadł na pomysł żeby nas nauczyć prowadzić samochód ... wziął Seicento ( dziewięćsetka ) swej żony i pojechał z nami na placyk manewrowy . Ja miałem problem z dawkowaniem gazu ( ciężka stopa ) , ale w końcu udało sie ruszyć w miarę płynnie ... co nie udało się koledze ... tatuś zaufał za bardzo swojemu synowi i samochód tak mu wyrwał że zatrzymał się dopiero na słupie ... na szczęście wszyscy wyszli z tego cało i zdrowo
3. Pierwszej próby śmigania po autostradzie autkiem bez dorosłego się wstydzę ... było to strasznie mało odpowiedzialne ... ale wracając do tematu ... Jest takie powiedzeni ,,Jak kota nie ma to myszy harcują '' ... w moim przypadku się potwierdziło . Rodzice wyjechali na tydzień , wiadomo - wolna chata , pełen luz i ... nasza Laguna ( piękna była ... ponad 2 litry pojemności ) ... Zadzwoniłem po kumpla ( tego co jego ojciec uczył nas jeździć ) . Okazało się że samochód nie był zatankowany ( tatuś mnie wyczuł ) , ale cóż to za problem dla nas . Pojechaliśmy na najbliższą stację paliw , zatankowaliśmy iii... poszedłem zapłacić ( ubrałem się w garniak i okulary co by poważniej wyglądać ) . Koleś na stacji cały czas mi się przyglądał , nagle taki tekst :
- Czy pan oby napewno jest pełnoletni .?
-Taak ...
-Nie wygląda pan
-A dziękuję bardzo ... ;P
( dowód tymczasowy się często przydaje tak nawiasem mówiąc ... gorzej jak ktoś zechcę sprawdzić datę urodzenia ... , ale tym razem się udało )
Ruszyliśmy w trasę , ale ponieważ obydwaj byliśmy posrani jadąc prawie 70 to byliśmy dość często otrąbiwani . Postanowiliśmy znaleźć lepsze miejsce ... i się udało ... 10 Km pustej prostej drogi , wtedy pierwszy raz prowadziłem samochód z prędkością 140 Km/h ... fajnie było , ale kto wie ... mogło się skończyć dla nas nie przyjemnie , ale cóż - ,,brak rozumu , we włosach wiatr a w buzi czekoladka " ... dodam że miałem wtedy 14 lat ...
Kolej na was
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Punk1993rootz dnia Pią 15:48, 20 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 15:46, 20 Cze 2008 |
|
|
|
|
tomgaj
Wtajemniczony
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: SOSNOWIEC/PLZEŃ/HOŽOVICE/BEROUN/PRAHA
|
|
|
|
mój pierwszy raz za bardzo niepamiętam
pamiętam za to kilka zdarzeń związanych z motoryzacją
pojechałem z tatą naszym fiatem 126p do sklepu, zaparkował tatuś auto z tyłu sklepu i poszedł oglądać dywany(był to sklep DYWYTA W SOSNOWCU) a ja zostałem w aucie, siadłem za kółkiem i bawiłem sie biegami. W pewnym momecie zdziwiłem sie ze ktoś na mnie trąbi, i co zobaczyłem ???? z prawej strony auto, z lewej strony auto, i 2 kierowców z bardzo nieprzyjemnymi minami z uporem maniaków naciskajacy klaksony.........i czemu?????/
bawiac sie biegami naciskałem sprzęgło a ze tam było z górki to autko zjechało na ulice i całe szczęście ze to była ulica na osiedlu a nie jakaś duza.......niepamiętam ile miałem wtedy latek ale mysle ze około 8 , 9 .........
a potem juz to szło....
próbowałem jeżdzic wszystkim co miało kółka i kierownice ......motorynki, motory, auta,
jeżdziłem juz chyba wszystkim oprócz kombajnu (jakoś nie miałem okazji)
osobowe, dostawcze, cieżarówki, tiry, traktory, nawet rowerem z silnikiem,
autobusy, (trzeba dodać ze prawko zrobiłem dopiero po 8 latach jezdzenia po całej Polsce)
nie polecam tak robić ale wiecie jak to jest ....dopóki was nie złapią to jest ok
dziś mam prawko kat B a chce zrobić tez A i C
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:23, 22 Cze 2008 |
|
|
Lech
UpLoAdEr
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Mój pierwszy raz to hmm chyba było kiedy miałem 7-8 lat wujek (troche podpity) postawił mnie za kułkiem W passata (babcia siedziała z przodu) Wszystko spko jade prosto po prostej drodze z 50 km/h xD aż wkońcu drugi wujek wyskoczył na droge żeby nas zaprosić na grilla ja się przeztraszyłem między nami jakieś góra 20 m chciałem zachamować to sie mi pedały pomyliły jeszcze przyspieszyłem xD wkońcu szybko zachamowałem (Gwałtownie) dwa metry przed wujkiem. xD Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 15:18, 22 Cze 2008 |
|
|
kamcio700
Świeżak
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żarki
|
|
|
|
hmmm mój pierwszy raz za kierownica był to pojazd znany na wsiach MZ ETZ 251...jak to maszyna o tej pojemności a mniałem wtedy jakieś 8-9 lat..jechałem z wujkiem i mówi mi nie dawaj szybko gazu bo glebe zaliczymy ja mówie spoko no i tak jakoś mnie skorciło wcisłem sprzęgło,pełny gaz i momentalnie puściłem sprzegło ;] chyba dalej wiecie co się z nami stało xD ale motorek się nie uszkodził tylko trochę ja i wujek ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:53, 04 Lip 2008 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|